Warning: file_get_contents(http://hydra17.nazwa.pl/linker/paczki/liga.waw.pl.txt): failed to open stream: HTTP request failed! HTTP/1.1 404 Not Found in /home/hydra12/ftp/liga.waw.pl/paka.php on line 5
do rana. Z sypialni Quincy'ego nie dochodziły żadne odgłosy.

do rana. Z sypialni Quincy'ego nie dochodziły żadne odgłosy.

  • Kilian

do rana. Z sypialni Quincy'ego nie dochodziły żadne odgłosy.

15 January 2021 by Kilian

W pokoju panowała cisza. Dopiero teraz Rainie uświadomiła sobie, że jednocześnie pragnęła ciszy i jej nienawidziła. Możliwe, że jednak miała ojca. Trudno było to sobie wyobrazić. Kiedyś matka powiedziała: Twoim ojcem może być któryś z ponad tuzina facetów, ale nie pamiętam już żadnego imienia. Faceci przychodzili, faceci wychodzili. Nie bądź głupia i nie oczekuj niczego więcej! Nie wiedziała o swoim ojcu dosłownie nic. Nie znała koloru jego oczu, fryzury, znaków szczególnych. Był dla niej tylko czarną sylwetką, jakie przedstawiają w gazetach z dużym białym znakiem zapytania. Dałem ci życie. Czy wiesz, kim jestem? Nie wiedziała. Możliwe, że miała ojca. A może to było kłamstwo, sprawka Tristana Shandlinga? Nie mogła tracić wiary. Z drugiej strony, cynizm mógł się przydać do zachowania życia. Rainie odeszła od okna. Przeszła przez pokój i otworzyła drzwi do sypialni. Okno było zasłonięte. Panował tu mrok poprzecinany ostatnimi cieniutkimi promieniami dnia. Quincy spał, rozciągnięty pośrodku łóżka. Lewą rękę trzymał na kwiecistej pościeli, prawą zarzucił za głowę. Zdjął buty 183 i krawat. Kabura z pistoletem znajdowała się w zasięgu ręki na nocnym sto¬ liku. Rainie zamknęła za sobą drzwi. W końcu wślizgnęła się do łóżka. Quincy nawet się nie poruszył. Miał rozpięty kołnierzyk, widać było gęste kręcone włosy na piersi. Prze¬ sunęła po nich dłonią. Oparła rękę o jego klatkę piersiową i poczuła rytmicz¬ ną mocną pracę serca. - Quincy - szepnęła, żeby się nie poderwał i nie próbował jej zastrzeli -To ja. Westchnął ciężko przez sen, po czym odwrócił się na prawy bok, tyłem do niej. Usiadła obok niego. Czuła delikatny zapach wody kolońskiej. Po rok wciąż nie znała jej nazwy i zastanawiała się, dlaczego nigdy go o to nie spytała. Jeszcze w czasach, kiedy się spotykali, wracała do domu, nad czując ten aromat. Kładła się spać z zapachem Quincy'ego. A kiedy budzi¬ ła się następnego ranka, jego zapach znikał i wtedy zawsze była rozczarowana. Wyciągnęła rękę i lekko dotknęła jego ramienia. Poczuła przyjemną w dotyku koszulę i jego ciepłą rękę. Nie odsunął się. Rainie leżała u jego boku. Czekała na coś. Strach. Pola żółtych kwiatów. Spokojnie płynące strumienie. Miejsca, do których uciekała myślami. Prawie cały czas czuła ciepło ciała Quincy'ego na swoim boku. Przypomniała sobie, co czuła w czasie ich wspólnego ostatniego wieczoru. Pożądanie. Prawdziwe, autentyczne pożądanie. Nie sądziła, że jeszcze było ją na to stać. Quincy nigdy by cię nie skrzywdził - powiedziała Kimberly. Rainie wiedziała o tym. Może więc nie rozumiała samej siebie? Ludzie potrafią krzywdzić. Mogą bić pięściami, znęcać się, dręczyć, mogą robić nawet gorsze rzeczy albo umrzeć i zostawić człowieka na pastwę losu. Człowiek może się bronić. Może nawet zabić napastnika, stając się tym, kto zadaje ból. Człowiek może zacząć karać samego siebie, ponieważ jego matka nie żyje, a ktoś przecież musi przejąć rolę dręczyciela. Człowiek może więc karać się dzień po dniu, pogrążając się coraz bardziej. Tylko dlatego, że inaczej po prostu nie umie. Można robić to wszystko, ale można też próbować się zmienić. Można przestać pić. Można przestać sypiać z kim popadnie. Można zacząć lepiej się

Posted in: Bez kategorii Tagged: alicja bachleda colin farrell, rasy cocker spaniel, była dziewczyna mojego chłopaka,

Najczęściej czytane:

- Śpi? - zapytał cicho.

- Tak - odszepnęła. - Znaleźliście stada? - Większość. Przepędziliśmy je na północne pastwiska. Będą tam miały pod dostatkiem trawy i wody. - ... [Read more...]

pamiętała zbyt dokładnie, co pakowała do kartonów,

które potem przewiozła do swojego mieszkania. - Niewiele tego - powiedziała z wahaniem. - Trochę ubrań. Buty. Drobiazgi osobiste. ... [Read more...]

- Ale jesteś z tego zadowolona?

- No chyba! Teraz, wiele lat później, przy lunchu w Isoli przy Knightsbridge, Susan i Lizzie omawiały plany ... [Read more...]

Polecamy rowniez:


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 Następne »

Copyright © 2020 liga.waw.pl

WordPress Theme by ThemeTaste